Nasza biblioteka

czwartek, 7 kwietnia 2016

Czy zdarza się Wam zamarzyć?

O dalekich krajach, nieznanych lądach, przygodach? Na szczęście wystarczy włożyć fantazyjny kapelusz i powędrować przez lądy i morza historii o Misiu i Tygrysku, spisanych przez Janoscha, żeby już choć trochę się spełniły.
Pewnego razu wraz z dziećmi z Miejskiego Przedszkola nr 57 wyruszyliśmy w drogę.
Naszą przewodniczką była papuga Teneryfa. Domyślacie się dlaczego? Gdzie zawędrowaliśmy?
 
Horst Eckert urodził się na Śląsku, w Zabrzu, całe dzieciństwo mieszkał w familoku i bawił się na podwórku. W co? Pewnie grywał w kulki do ducki oraz inne graczki, szkryflał też z zapamiętaniem po placu.
Bo w tamtych czasach bajtle miały ino plac (= podwórko), same musiały ruszyć głowami i powymyślać wszystkie zabawy. Okazało się, że i my potrafimy! Zobaczcie! Skorzystaliśmy też jednak z gotowej gry memo „
Spamiyntej śląski słowa”, bo chcieliśmy dzięki niej poznać śląską godkę ;). No bo czy rozumiecie, co to apluzina albo moplik? My już tak:)
A wiecie, że kiedy się ma przyjaciół, to można się niczego nie bać? I razem można wyruszyć w świat. Zawsze jest z kim pogadać. A kiedy się na chwilę rozstaniemy, to można pisać listy z dalekich krain. Albo z bliskich. Trzeba się tylko nauczyć pisać:) Szkoła Tygryska zaprasza! Okazuje się, że czasem warto popatrzeć na świat z innej perspektywy, na przykład z wysokiego drzewa, by odkryć, że to, co wydaje się być tak daleko, jest tak blisko. I ach, jak jest cudowne...


Pozdrawiamy wszystkich z samego czubka wulkanu Teide. Życie pisarza Janoscha tak się potoczyło, że zamieszkał na Teneryfie. My, na pamiątkę naszej wyprawy i spotkania z autorem, mamy kawałek wulkanicznej lawy ;)






























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz