Zobaczcie jak Niedoparek Hihlik, Pięciu
Niedoskonałych (prosto z doskonałej książki), Stonoga Fruzia i co
najmniej pięć tuzinów kolorowych skarpet (bawełnianych i
wełnianych), bawili się na zajęciach z dziećmi z Miejskiego Przedszkola nr
57 w Katowicach. Dużo się działo!
Podczas skarpetkowego tokszołu okazało
się, że niemal u każdego dziecka mieszkają tajemnicze domowe
potwory ;) Wystąpił też Pożeracz Skarpet o śląskim imieniu
Zoki. Nie zabrakło również sportowej rozrywki! Każdy, kto miał
ochotę, przebiegł Wełniany Tor Przeszkód bibliotecznej owieczki
oraz zagrał w niedoparkowe kręgle.
Mieszanie, klejenie, rwanie,
wydzieranie i wycinanie czyli twórcza stylizacja skarpet to
prawdziwa artystyczna zabawa! Jeden ze skarpetkowych kreatorów
wymyślił nawet skarpetko-huśtawkę!
Słowem - działy się cuda-wianki:) A
wszystko to dzięki książkom, które zawsze inspirują i pasują
jak ulał do każdej zabawy.
Aż szkoda, że już nie chodzę do przedszkola...super!
OdpowiedzUsuń